Regres ubezpieczeniowy, czyli najdroższe piwko w życiu

Większość kierowców nie zdaje sobie sprawy, że oprócz powszechnie znanych konsekwencji karnych za spowodowanie wypadku w stanie po użyciu alkoholu albo w stanie nietrzeźwości spotka ich jeszcze jedna, częstokroć o wiele bardziej dotkliwa niż grzywna, utrata prawa jazdy czy więzienie „w zawiasach”, konsekwencja ich lekkomyślnego zachowania – regres ubezpieczeniowy.

Zakład ubezpieczeń, w którym samochód sprawcy wypadku jest objęty polisą OC, wypłaci poszkodowanym odszkodowania nawet, gdy sprawca wypadku był nietrzeźwy. Zakład wypłaci odszkodowanie za uszkodzony samochód drugiej osoby, wypłaci odszkodowania osobom, które doznały w wypadku obrażeń ciała, a bliskim osoby, która w wypadku poniosła śmierć, wypłaci odszkodowania. Jednakże po wypłacie poszkodowanym odszkodowania zakład ubezpieczeń zwróci się do sprawcy, który spowodował wypadek w stanie nietrzeźwości z regresem tj. z żądaniem zwrotu wszelkich wypłaconych odszkodowań za samochód i za szkody na osobach poszkodowanych w wypadku.

Zgodnie z art. 43 pkt 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK (Dz. U. Nr 124, poz. 1152) zakładowi ubezpieczeń przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący wyrządził szkodę w stanie nietrzeźwości albo w choćby w stanie po użyciu alkoholu. Wystarczy więc, że sprawca wypadku miał we krwi co najmniej 0,2 promila alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila to stan po użyciu alkoholu), by musiał liczyć się z tym, że zakład ubezpieczeń będzie dochodził od niego zwrotu wypłaconego odszkodowania.

Sprawca wypadku, który spowodował wypadek chociażby w stanie po użyciu alkoholu będzie musiał zwrócić zakładowi ubezpieczeń pełne wypłacone przez ubezpieczyciela odszkodowanie. Wysokość regresu jest uzależniona od wysokości spowodowanych szkód. Jeśli w wyniku wypadku uszkodzeniu uległ tylko samochód poszkodowanego, to będzie to kwota za naprawę tego pojazdu. Zazwyczaj średnio są to kwoty kilku-kilkunastu tysięcy złotych. Jeśli jednak uszkodzony lub zniszczony został nowy samochód lub auto wyższej klasy, samochód specjalistyczny lub ciężarowy, to kwota regresu będzie liczona w dziesiątkach, a czasem nawet w setkach tysięcy złotych.

Jeśli w wypadku były osoby ranne, to regres będzie obejmował także wypłacone im zadośćuczynienia za krzywdę, zwrot kosztów leczenia, opieki i inne uzasadnione roszczenia. Kwoty te będą wynosić średnio kilkadziesiąt, a coraz częściej kilkaset tysięcy złotych w przypadku poważniejszych obrażeń.

Poszkodowany, który po wypadku stał się niezdolny do pracy albo wymaga opieki i pomocy innej osoby w życiu codziennym, może uzyskać rentę wyrównującą utracone zarobki oraz zaspokajającą jego zwiększone potrzeby. Wysokość renty zależy od konkretnej sprawy i może wynosić od kilkuset złotych miesięcznie, ale coraz częściej renta może wynosić kilka tysięcy złotych miesięcznie. Także osoby najbliższe śmiertelnej ofiary wypadku oprócz wysokich odszkodowań za pogorszenie ich sytuacji życiowej oraz zadośćuczynień za stratę bliskiej osoby mogą uzyskać renty alimentacyjne – odrębna renta dla żony zmarłego, odrębna renta dla każdego z dzieci odrębna renta dla każdej innej osoby, która była na utrzymaniu zmarłego. Prowadzenie pojazdu choćby tylko po jednym piwie, może zatem słono kosztować.